Maseczki chirurgiczne – 6 mitów i 9 faktów

Od początku 2020 roku maseczki chirurgiczne zyskują na popularności. Nie ze względu na ich skuteczność a ze względu na ogólnoświatową narrację indukującą mizofobię i psychozę masowej formacji wśród nawet inteligentnych i rozsądnych ludzi. Czy jednak słusznie? Przyjrzyjmy się dokładniej temu, co nauka ma do powiedzenia na ich temat, rozwiewając wszelkie mity dotyczące masek.

Mity o maseczkach chirurgicznych

Wokół masek krąży wiele nieprawdziwych informacji opartych na błędnych przekonaniach, nieprawidłowo przeprowadzonych badaniach i propagandowej narracji medialnej. Przyjrzyjmy się najpopularniejszym mitom, zastanawiając się nad źródłem ich pochodzenia.

Mit 1: Maseczki chirurgiczne chronią ludzi wokół

Powoływanie się na czyjeś emocje, sugerując, że nie dba o ludzi wokół, gdy nie nosi maski, jest jedną z bardziej skutecznych metod propagandowych. Gdy brakuje dowodów naukowych, zwinny manipulator powoła się na emocje odbiorcy, atakując go lub oceniając. Jednak czy faktycznie mit ma w sobie ziarno prawdy?

Podczas oddychania przez parcianą maskę większość ruchu powietrza odbywa się nie poprzez maskę, a przez szczeliny wokół maski. Cząstki, tak drobne, jak wirusy podążają za strumieniem powietrza. W związku z tym przy kichaniu, mówieniu lub oddychaniu patogen unosi się wokół głowy osoby z maską. Resztę robi już ruch powietrza. Zatem o ile ruch powietrza z wirusami jest ograniczony na wprost od twarzy osoby z maską, to nie oznacza to, że maska blokuje transmisję. Nie blokuje jej wcale, zmienia jedynie kierunek powietrza.

W łatwy sposób możesz, to sprawdzić wydychając dym. Cząstki dymu są znacznie większe niż wirus, a mimo to nie są zatrzymywane przez maskę. Podobnie jest z wirusem. Mit prawdopodobnie wziął się z próbą korelacji z maskami noszonymi przez chirurgów. Jednak maski chirurgiczne nie są zakładane po to, aby ograniczyć emisję wirusów, a po to, by ograniczyć ryzyko transmisji śliny z zawartymi w niej bakteriami do otwartej rany, a nawet i to jest wątpliwe (zobacz też mit 6).

Mit 2: Maseczki chronią osobę noszącą

To podobne nieporozumienie jak w przypadku mitu pierwszego. Powietrze, które wdychamy podczas noszenia parcianej lub chirurgicznej maski, w większości porusza się strumieniami wokół maski. Zatem niesie ze sobą wszystko, co jest w powietrzu. Bakterie, pyłki, wirusy, mikroplastik i wszelkiego rodzaju inne zanieczyszczenia powietrza trafiają do naszych dróg oddechowych. Nie chorujemy jednak z ich powodów na co dzień, ponieważ mamy układ odpornościowy.

Jak to sprawdzić? Zasłoń szczelnie drogi oddechowe maseczką, dociskając ją dłońmi do twarzy w taki sposób, aby zniwelować wszelkie szczeliny wokół maseczki. Weź oddech. Następnie przestań dociskać maseczkę do twarzy i weź drugi oddech. Zauważysz, że drugi oddech był zauważalnie łatwiejszy. To dlatego, że większość powietrza przepływa i tak wokół maseczki, niosąc ze sobą wszystko, co jest w atmosferze wokół ciebie.

Mit 3: Maseczki mają udowodnioną badaniami skuteczność

To jedno z haseł propagandowych. Wystarczy dodać w opinii powołanie na badania, by dodać wiarygodności, ponieważ mało kto wysili się, aby sprawdzić, o jakich badaniach mowa, czy w ogóle istnieją, czy są poprawnie wykonane. Badania, na które media się powołują, mają kilka głównych błędów:

  • Symulacje komputerowe — każdą symulację można dopasować tak, by uzyskać oczekiwany efekt, to jedynie program, który przedstawia wyniki wg zakodowanych parametrów, zatem symulacja komputerowa natury często mija się z rzeczywistością, ponieważ bardzo ciężko zaprogramować wszelkie zmienne obecne w środowisku.
  • Przekłamania statystyczne — Jeśli wśród 2 następnych osób, które spotkasz na ulicy, jedna będzie pozbawiona ręki, czy to znaczy, że 50% ludzi nie ma ręki? Niestety w podobny sposób są przedstawiane badania z bardzo małymi próbami statystycznymi.
  • Źle zaprojektowany eksperyment — aby eksperyment naukowy dowiódł jakiejś tezy, musi jak najbardziej odzwierciedlać rzeczywistość. Badania, w których maseczkę używa się jako barierę odgradzającą klatki z zakażonymi i niezakażonymi zwierzętami, ma się nijak do maski noszonej na twarzy przez ludzi codziennie na zewnątrz i w miejscach publicznych. Taki eksperyment dowodzi jedynie, że transmisja powietrza poprzez barierę materiałową jest ograniczona. Co wiedzą nawet wielbiciele parawanów plażowych. 😉

Mit 4: Jak jest zalecane, to musi być skuteczne, w końcu ktoś to zatwierdził.

Niestety w każdej organizacji pracują ludzie o różnych motywacjach. Im większa organizacja, tym bardziej podatna na wpływy polityczne. A z historii wiemy, że gdy polityka się w coś wtrąca, to postępuje degradacja wartości w danej dziedzinie. Tym prędzej, im większy kapitał do zarobienia. Nie mówię, że wszelkie rekomendacje organizacji związanych z polityką są fałszywe. Należy jednak weryfikować informacje z różnych źródeł i unikać tych opartych o manipulacje emocjonalne. Podobnie jest z wielkimi korporacjami. Są korporacje nastawione na dostarczenie wartości ludziom. To niewątpliwe. Są jednak też takie, które nagminnie łamią prawa, aby się wzbogacić, kosztem zdrowia ludzi. Jednym z największych firm nagminnie stosujących korupcję i kłamliwy marketing jako swoje narzędzia jest firma produkująca popularny ostatnio preparat genetyczny.

Mit 5: Powinno się nosić maski N95, bo tylko one są skuteczne

Maski chirurgiczne i maski N95 działają mniej więcej tak samo. W badaniu opublikowanym w 2009 r. w czasopiśmie JAMA porównano skuteczność masek chirurgicznych i masek oddechowych N95 w zapobieganiu grypie sezonowej w środowisku szpitalnym; 50 pielęgniarek w grupie stosującej maski chirurgiczne nadal chorowało na grypę, podobnie jak 48 tych, które nosiły maski N95. Podsumowując: zarówno maski chirurgiczne, jak i N95 są tak samo bezużyteczne w kwestii ochrony przed zachorowaniem.

Co więcej, nawet WHO w 2020 roku wypuściło wytyczne mówiące o tym, że metaanalizy w systematycznych przeglądach piśmiennictwa donoszą, że stosowanie masek N95 w porównaniu ze stosowaniem masek medycznych nie wiąże się z żadnym istotnym statystycznie niższym ryzykiem wystąpienia klinicznych wyników chorób układu oddechowego lub potwierdzonych laboratoryjnie zakażeń grypowych, lub wirusowych.

Mit 6: Skoro chirurdzy używają maseczek, to znaczy, że działają

Jak pisze Dr Jim Meehan (lekarz okulista i specjalista medycyny prewencyjnej, który przeprowadził ponad 10.000 zabiegów chirurgicznych) — chirurdzy dobrze zorientowani w badaniach naukowych dotyczących masek medycznych, wiedzą, że maski chirurgiczne nie przynoszą żadnych korzyści w zapobieganiu zakażeniom ran chirurgicznych (zobacz to i to). Chirurdzy z doświadczeniem w noszeniu masek chirurgicznych podczas długich operacji bez wątpienia doświadczyli i rozumieją szkodliwy wpływ masek na oddychanie, utlenienie krwi, sprawność umysłową i fizyczną. Z tych naukowo uzasadnionych powodów, na całym świecie panuje trend, aby chirurdzy i personel sali operacyjnej nie nosili już masek chirurgicznych podczas „czystych operacji”.

Mimo to wielu chirurgów nadal nosi maski podczas zabiegów chirurgicznych i drobnych procedur ambulatoryjnych. Robią to bardziej dla celów symbolicznych, przyzwyczajenia, tradycji lub, nierzadko, z powodu instytucjonalnej ignorancji — gdy są zmuszeni do noszenia masek, ponieważ jest taka (antynaukowa i pełna ignorancji) polityka szpitala.

Pomijam tu już kwestię tego, że chirurdzy, nawet jeśli noszą maski podczas operacji, to są w sterylnym środowisku i często je zmieniają.

Jakie są fakty o maskach i zagrożenia związane z ich noszeniem?

Rozprawiliśmy się już z najpopularniejszymi mitami. Sprawdźmy zatem, co w rzeczywistości mówi nauka o maskach. Czy fakty przemawiają za ich użytecznością, czy raczej mówią o zagrożeniach, jakie powodują?

Fakt 1: Używanie masek ma skutki uboczne

Naukowcy z Niemiec stworzyli zestawienie potencjalnych zagrożeń w codziennym użytkowaniu masek na podstawie przeglądu 44 publikacji naukowych. Okazało się, że związane są z tym istotne skutki uboczne i zmiany patofizjologiczne, w tym (nierzadko występujące jednocześnie):

  • Zwiększenie objętości przestrzeni martwej (objętość powietrza w oddechu, które nie uczestniczy w wymianie gazowej),
  • wzrost oporu oddechowego,
  • wzrost stężenia dwutlenku węgla we krwi,
  • spadek nasycenia krwi tlenem,
  • wzrost częstości akcji serca,
  • zmniejszenie wydolności krążeniowo-oddechowej,
  • uczucie wyczerpania,
  • wzrost częstości oddechów,
  • trudności w oddychaniu i duszność,
  • ból głowy,
  • zawroty głowy,
  • uczucie wilgoci i gorąca,
  • senność,
  • zmniejszenie percepcji empatii (sic!),
  • upośledzenie funkcji bariery skórnej z trądzikiem, swędzeniem i zmianami skórnymi.

Fakt 2: Mycie rąk jest o wiele skuteczniejsze

W badaniu z 2009 r. sprawdzono, czy noszenie masek będzie lepiej działać w połączeniu z higieną rąk. Jedna grupa została poinstruowana o stosowaniu wyłącznie mycie rąk, druga grupa stosowała zarówno mycie rąk, jak i maski na twarz, a trzecia grupa nie robiła nic. Jak się okazało, samo mycie rąk było najskuteczniejszym środkiem. Skuteczniejszym nawet niż połączenie masek i higieny rąk. Poparło to również badanie z 2011 roku, w którym odkryto, że wśród osób, które myły ręce i nosiły maski na twarz, wskaźnik wtórnych ataków choroby grypopodobnej był dwukrotnie wyższy niż w grupie kontrolnej, która nie robiła nic.

Fakt 3: Maski w najlepszym wypadku niczego nie zmieniają

Randomizowane kontrolowane badanie kliniczne z użyciem masek chirurgicznych, pod kątem COVID-19 opublikowane 18 listopada 2020 r., również podważyło oficjalną narrację. Stwierdzono w nim, że rutynowe noszenie maski może albo zmniejszyć ryzyko zakażenia SARS-CoV-2 aż o 46%, albo zwiększyć je o 23% (sic!). Zdecydowana większość (97,9% tych, którzy nie nosili masek i 98,2% tych, którzy je nosili) pozostała wolna od infekcji.

W badaniu wzięło udział 3030 osób, które zostały przydzielone do noszenia masek chirurgicznych i 2994 osoby bez masek. Przeprowadzono trzy analizy wyników badania, z których wynika:

  1. Po wykluczeniu osób, które nie przestrzegały zaleceń dotyczących stosowania masek i uwzględnieniu tylko osób, które nosiły maski dokładnie wg instrukcji, wyniki pozostały zbliżone w obu grupach — 2,0% osób w grupie z maskami uzyskało pozytywny test na obecność wirusa i 2,1% osób w grupie bez masek. Różnica statystycznie nieistotna (CI od -1,3% do 0,9%).
  2. Po wykluczeniu uczestników, którzy nie dostarczyli wyników badania przeciwciał na linii podstawowej, infekcja wystąpiła u 1,7% osób w grupie z maską i 2,1% w grupie kontrolnej. Różnica (-0,4%) między grupami również mieści się w marginesie błędu, więc również jest nieistotna — CI od -1,4% do 0,4%.
  3. W trzeciej analizie, sprawdzającej zestawienia cech pacjentów, również naukowcy nie znaleźli podgrupy, w której maski twarzowe byłyby skuteczne na konwencjonalnych poziomach istotności statystycznej.

W artykule dotyczącym przeglądu polityki opublikowanym w Emerging Infectious Diseases w maju 2020 r. dokonano przeglądu dowodów dotyczących skuteczności niefarmakologicznych środków ochrony osobistej w środowiskach innych niż ośrodki opieki zdrowotnej. Stwierdzono, na podstawie 10 randomizowanych badań kontrolowanych, że użycie masek na twarz nie wprowadziło istotnego ograniczenia przenoszenia grypy.

W swoich wytycznych z 2020 roku WHO stwierdziło również, że nie ma bezpośrednich dowodów (z badań nad COVID-19 i u zdrowych osób w społeczności) na skuteczność powszechnego maskowania zdrowych osób w społeczności w celu zapobiegania zakażeniom wirusami układu oddechowego, w tym COVID-19.

Metaanaliza prowadzona przez Thomasa Jeffersona, współzałożyciela Cochrane Collaboration, opublikowane w kwietniu 2020 r., wykazały, że w porównaniu z brakiem maski, noszenie maski w populacji ogólnej i wśród pracowników służby zdrowia nie zmniejszyło liczby przypadków chorób grypopodobnych lub grypy.

Jak wskazuje Jeffrey H. Anderson w swoim przeglądzie dowodów na temat skuteczności masek:

  • Spośród 14 RCT, w których badano skuteczność masek w zapobieganiu przenoszenia wirusów dróg oddechowych, trzy sugerują, że maski mogą być przydatne, ale nie dostarczają żadnych statystycznie istotnych dowodów.
  • Pozostałe jedenaście sugeruje, że maski są albo bezużyteczne — czy to w porównaniu z brakiem masek, czy też dlatego, że wydają się nie przyczyniać do dobrej higieny rąk — albo wręcz przeciwnie, przynoszą efekt odwrotny do zamierzonego.
  • Spośród trzech badań, które dostarczyły statystycznie istotnych dowodów w analizie intention-to-treat, które nie zostały zaprzeczone w ramach tego samego badania, jedno wykazało, że połączenie masek chirurgicznych i higieny rąk było mniej skuteczne niż sama higiena rąk, jedno wykazało, że połączenie masek chirurgicznych i higieny rąk było mniej skuteczne niż nic, a jedno wykazało, że maski z tkaniny były mniej skuteczne niż maski chirurgiczne.

Fakt 4: Mikroplastik

Badacze z Uniwersytetu Południowej Danii i Uniwersytetu Princeton ostrzegają, że maski mogą szybko stać się kolejnym plastikowym problemem. Szacuje się, że każdego miesiąca na świecie zużywa się 129 miliardów maseczek, co daje około 3 milionów maseczek na minutę. Większość z nich to maseczki jednorazowe, wykonane z plastikowych mikrowłókien.

Mikroplastik o rozmiarach od 5 mm w dół do mikroskopijnych rozmiarów, w tym mikrowłókna, są połykane przez ryby, plankton i inne żyjątka morskie, a także przez stworzenia lądowe, które je spożywają (w tym ludzie).

Większość jednorazowych masek składa się z trzech warstw: zewnętrznej z poliestru, środkowej z polipropylenu lub polistyrenu i wewnętrznej z materiału chłonnego (np. bawełny).

Polipropylen jest już jednym z najbardziej problematycznych tworzyw sztucznych, ponieważ jest produkowany na szeroką skalę i akumuluje się w środowisku w związku ze swoimi właściwościami opóźniającymi rozkład, a także jest znanym czynnikiem wywołującym astmę.

Szacuje się, że maski wprowadziłyby do środowiska morskiego od 4 680 do 6 240 dodatkowych ton plastikowych zanieczyszczeń, które będą rozkładać się nawet 450 lat, powoli przekształcając się w mikroplastik i negatywnie wpływając na morskie dzikie zwierzęta i ekosystemy.

Takie tworzywa sztuczne zawierają również zanieczyszczenia, takie jak wielopierścieniowe węglowodory (PAH) wraz z barwnikami, plastyfikatorami i innymi dodatkami związanymi z dodatkowymi efektami toksycznymi, w tym negatywny wpływ na funkcje rozrodcze, właściwościi rakotwórcze i mutagenne.

Podczas noszenia maski uwalniane są drobne mikrowłókna, które wdychane mogą powodować problemy zdrowotne. Ryzyko to wzrasta, gdy maski są używane ponownie. Zagrożenie to zostało podkreślone

W badaniu wydajności opublikowanym w wydaniu Journal of Hazardous Materials z czerwca 2021 roku podkreślono zagrożenie wynikające ze wdychania mikrowłókien uwalnianych z masek, zwłaszcza gdy są ponownie używane.

Fakt 5: Zakażenie płuc

Naukowcy z New York University Grossman School of Medicine zauważyli, że kiedy komensale z jamy ustnej wzbogacają mikrobiom w płucach, wiąże się to z rakiem. Wydaje się wysoce prawdopodobne, że noszenie maski przyspieszyłoby gromadzenie się mikrobów z jamy ustnej w płucach, co nasuwa pytanie, czy używanie maski może być związane z zaawansowanym stadium raka płuc. National Institutes of Health przeprowadził nawet badanie, które potwierdziło, że podczas noszenia maski większość pary wodnej, którą normalnie wydychasz, pozostaje w masce, ulega skropleniu i jest ponownie wdychana.

Co prawda posunęli się do sugestii, że ponowne wdychanie pary wodnej złagodzi przebieg choroby poprzez nawodnienie górnych dróg oddechowych, ale biorąc pod uwagę infekcję komensalami z jamy ustnej, pozytywny efekt jest raczej mało prawdopodobny. Zwłaszcza że wilgoć i ciepło na masce spowoduje gwałtowne namnażanie bakterii i grzybów, które będą wdychane wraz z wilgocią z maski.

Fakt 6: Infekcje i podrażnienia skóry

Przedłużone noszenie masek ocierających się o skórę, wysyconych wilgocią indukującą wzrost bakterii i grzybów dodatkowo może wpływać negatywnie na skórę. To również jeden ze skutków ubocznych noszenia masek wspomniany w przeglądzie z kwietnia 2021 roku. Otarcia (zwłaszcza za uszami), trądzik i różnego rodzaju infekcje skórne to coś, z czym mierzą się przede wszystkim osoby, od których wymaga się noszenia maski w pracy. Mimo to wciąż posłusznie trzymają na twarzy maski…

Odbyłem raz rozmowę z pewną miłą panią z Żabki, która narzekała na obowiązek masek i problemy skórne, jakie ma z tego powodu (łącznie z odparzeniami, mocnymi przetarciami i intensywnym trądzikiem). Powiedziałem jej, by ich nie nosiła — przecież widzi, że jej szkodzą. Wydała się odczuć ulgę, że ktoś poparł jej myślenie i zdjęła maskę. Niestety na chwilę, bo przy następnej wizycie w Żabce, dalej ją nosiła… Czasem ludzie ulegają pseudoautorytetom (pracodawcy, ktoś w telewizji, znana gwiazdka), nawet gdy Ci nie mają racji. Dlatego też istotne jest, by mówić wprost, gdy coś nie ma sensu lub szkodzi.

Fakt 7: Problemy psychiczne

Na podstawie danych dotyczących 25 930 dzieci, odnotowano 24 problemy zdrowotne związane z noszeniem masek, które należały do kategorii problemów fizycznych, psychologicznych i behawioralnych. Odnotowano objawy, które obejmowały drażliwość (60%), ból głowy (53%), trudności z koncentracją (50%), mniejszą radość z życia (49%), niechęć do chodzenia do szkoły/przedszkola (44%), złe samopoczucie (42%), trudności w nauce (38%) oraz senność lub zmęczenie (37%), brak tchu (29,7%), zawroty głowy (26,4%), a 17,9% nie chciało się ruszać lub bawić.

Fakt 8: Wpływ na płód

Zanieczyszczenie mikroplastikiem występuje również w ludzkich łożyskach, a badania na zwierzętach pokazują, że wdychane cząsteczki tworzyw sztucznych przechodzą przez łożysko do serca i mózgu płodów. Płody narażone na działanie mikroplastików przybierały również mniej na wadze w późniejszym okresie ciąży.

Fakt 9: Polityka

Maski stały się niewątpliwie jednym z elementów różnicujących ludzi, nawet w ramach jednej rodziny… Mimo solidnych naukowych dowodów ludzie ulegają narracji propagandowej.

Badanie popierające użycie masek?

Dr Jim Meehan w swojej analizie naukowej masek zwrócił uwagę na badanie zlecone przez WHO i opublikowane w Lancet w czerwcu 2020 roku, które miałoby być najlepszym dowodem skuteczności masek. Tytuł owego badania mówi, że jest to metaanaliza i przegląd systematyczny, czyli rodzaj badania dającego dowody najwyższego poziomu. Niestety była to jedynie próba podwyższenia wagi tego badania przez autorów. Ten przegląd systemowy/meta-analiza składał się wyłącznie z badań obserwacyjnych niskiego poziomu. Nie uwzględniono żadnych randomizowanych badań kontrolowanych wysokiego poziomu. Jak to ujął Dr Jim Meehan: „to badanie nadal jest niczym więcej jak tylko parującą kupą słabych dowodów”.

Ponadto, badanie to jest wadliwe z poważnymi przeinaczeniami i błędnymi interpretacjami danych.

Podsumowanie

Maski nie służą niczemu dobremu. Nie są skuteczne w ograniczaniu zakażeń, a nawet wprowadzają więcej zagrożeń dla zdrowia. Politycy wykorzystują strach do podważania nauki i zdrowego rozsądku, a maski stały się jedynie narzędziem w potęgowaniu strachu i podziałów w społeczeństwie. Pandemia oszustwa, strachu i ograniczania wolności jest bardziej niebezpieczna niż pandemia COVID-19.

Zbiór badań

Jeśli to jeszcze za mało dowodów dla Ciebie, to zachęcam do lektury wpisu More than 150 Comparative Studies and Articles on Mask Ineffectiveness and Harms, którego autorem jest dr Paul Elias Alexander, epidemiolog koncentrujący się na epidemiologii klinicznej, medycynie opartej na dowodach naukowych i metodologii badań. Paul Elias Alexander uzyskał tytuł licencjata w dziedzinie epidemiologii na Uniwersytecie McMaster oraz tytuł magistra na Uniwersytecie Oksfordzkim. Tytuł doktora uzyskał na Wydziale Metod Badań Zdrowotnych, Dowodów i Wpływu Uniwersytetu McMaster. Paul jest byłym konsultantem WHO i starszym doradcą Departamentu Zdrowia USA w 2020 r. w zakresie reakcji na COVID-19.